Z Dedykacją dla Weroniki!!! Tak dla Ciebie! ;p
Kocham Cię i to jak piszesz, nie możesz tego zmarnować :)
Jezu, zazdroszczę Ci tego, że znasz chłopaków ;;__;; <3 :***
_______________________________________________________
Rano
obudziłam się o, no dobra, może nie tak ran, bo o 10. Leżałam na
klatce Justina i on bawił się moimi włosami. Uśmiechnęłam się.
Dawno już tak nie leżeliśmy. W ciszy, w spokoju, bez Jacoba. W
sumie ciekawe co u dzieciaków. Ale są z dziadkami to raczej
wszystko w porządku. Podniosłam wzrok na Justina.
-Co
jest? - spytał i posłał mi jeden uśmiech.
-Mogę?
- zrobiłam do niego słodkie oczka.
-Znowuu?
- zaśmiał się.
-No
co?
-Nie.
- odpowiedział.
-Dlaczego?
- zadałam pytanie. A on spojrzał na zegarek.
-Jest
12:34. Wiesz co to oznacza? - zaprzeczyłam głową. - że dzwoniłaś
do mojej mamy jakieś 15 minut temu.
-No
to co?
-Wątpię,
żeby przez ten czas się coś zmieniło. - wzruszył ramionami.
-No
ale Juuuustin. - jęknęła.
-Wiem,
że się martwisz, no ale daj spokój. Co dopiero będzie jak
Jake będzie starszy. - zaśmiał się i dostał w ramie. - co?
-Jajco
– zeszłam z łóżka i poszłam do łazienki.
Rozebrałam
się i weszłam pod kabinę. Odkręciłam kurek i poczułam krople
wody na swojej skórze.
-Mogę
się przyłączyć? - spytał Justin.
-Nie!
- odkrzyknęłam.
Jęknął
coś i poszedł, bo słyszałam trzaśnięcie drzwiami. Dokończyłam
swoją kąpiel i uświadomiłam sobie, że nie mam ciuchów.
Obwinęłam się ręcznikiem w talii i wyszłam z łazienki.
Wzięłam
ubrania i szybciutko wróciłam do łazienki. Ubrałam się,
wysuszyłam włosy i umalowałam się.
Zeszłam
na dół i poczułam zapach naleśników. Mmm...
Podeszłam do niego i przytuliłam go od tyłu. Zamruczałam mu do
ucha, cmoknęłam w policzek i poleciałam otworzyć drzwi.
Otworzyłam je i ujrzałam Miley.
-Hej!
Co ty tu robisz? - przytuliłam koleżankę.
-Cześć,
cześć. Jest sprawa – wpuściłam ja do środka.
-Jaka?
Właź. - pokazałam na kuchnię.
-Cześć
Justin. - powiedziała.
-Hej
Mils. - odpowiedział z uśmiechem na twarzy. - głodna? - pokazał
na talerz z naleśnikami.
-Nie.
No dobra, trochę . - zaśmialiśmy się. - od 6 siedzę w studio. -
jęknęła. - a właśnie? Vic, możemy pogadać? - spytała.
-Pewnie.
- spojrzałam na nią. - Justin? - odkręciłam się od niego.
-Jasne.
Idę się wykąpać. - pocałował mnie w głowę i pobiegł na
górę.
-Też
bym chciała takiego chłopaka. - rozmarzyła się Miley.
-Hehe
jeszcze będziesz miała. - puściłam jej oczko a ona zachichotała.
- a jaka to sprawa?
-Gadałam
kiedyś z Gaby i tak jakoś temat zleciał na muzykę, teksty i wgl.
Mówiła, że piszesz piosenki, to prawda? - spytała i
spojrzała na mnie.
-Takie
tam bazgroły. - wzruszyłam ramionami i wzięłam łyk kawy, którą
przed chwilą zrobiłam dla nas obu.
-Twój
głos już słyszałam, pokażesz mi je? - spytała.
-Ok.
Ale zaraz, zaraz. Jak to słyszałaś? - przymrużyłam oczy.
-Jak
byłaś u Justina w szpitalu to sobie podśpiewywałaś. - puściła
mi oczko. - Idziemy?
-Chodź.
- odstawiłam kubek i zeszłyśmy do piwnicy. Zapaliłam światło i
podeszłam do biurka. Usiadłam na fotelu i wysunęłam szufladę.
Wyjęłam z niej segregator pełen tekstów. Prawda pisałam
sporo, ale większość była tylko dla mnie. Pokazałam jej tekst
do „ Forget Forever”.
-I
told I told I told myself again, I'm never runnin' back on what I
said, Tryin' not to run but you're, so far away, so far away, Won't
listen to the conscience in my head, I'm conscious but, I'm lonely
halfway dead, Tired of the things you never, you never said, you
never said - przeczytała początek tekstu. - zaśpiewasz?
-Spoko.
- tak jak prosiła tak też zrobiłam. - Chcesz posłuchać
nagrania? - spytałam.
-Nagrania?
- zdziwiła się a ja się zaśmiałam.
-No
tak. Czasami nagrywamy z Gaby piosenki, a Chris przeważnie je
oczyszcza i montuje. - puściłam jej oczko.
-Masz
domo? - zadała pytanie.
-Nie.
- pokręciłam głową.
-Dawaj
te teksty. - wzięła je ode mnie.
-Ejjj...
- jęknęłam i chciałam je od niej wziąć.
-Ubieraj
się i jedziemy do studia. Taki talent nie może się zmarnować! -
powiedziała z bananem na twarzy.
-Co?
- wydusiłam.
-Jajco!
Jazda! Myk, myk na górę! - zaśmiała się.
Wbiegłam
na górę, przez Miley i musiałam się ubrać. No ludzie!
Nawet nie da się zastanowić. No ale całą Miley. Powiedziała
Bieberowi, że mnie porywa i nie wie kiedy wrócę. Boję się
jej!
Wsiadłyśmy
do jej samochodu i pojechałyśmy pod studio. Przez korki droga
zajęła nam z 45 minut.
ANAHI |
Normalnie
mamy 25 minut, ale mniejsza. Weszłyśmy do budynku i pojechałyśmy
windą na 5 piętro.
Miley
przywitała mnie z jakimś operatorem, z Anahi, która szuka
młodego talentu, no i był tam Scooter. Przywitałam się z nimi i
Miley zaczęła tłumaczyć o co chodzi.
Scoot
wiedział jaki mam głos, i zapewniał, że jest naprawdę świetny,
kazał mi włazić do tego specjalnego pomieszczenia (sorki, ale nwm
jak się nazywa) i zaśpiewać. No to weszłam i pomyślałam, że
zaśpiewam Dulce Marię – Inevitable To jest super piosenka, no ale po hiszpańsku.
Pod
koniec piosenki spojrzałam na Miley. Miała szeroko otwarte oczy i chyba jej się podobało.
-Wow.
To było coś! - powiedziała podekscytowana Anahi.
-Dobrze
wyszło? - spytałam i usiadłam na fotelu.
-Nieziemsko!
- zaśmiałam się z jej reakcji. - Mam nadzieję, że myślałaś o
śpiewaniu?
-Niestety
nie. - powiedziała za mnie Miley.
-Co?
Nigdy? - zdziwiła się.
-No
nigdy nie. Kiedyś tam. Może jak miałam z 16 lat, to tak, ale
teraz to jest nie realne.
-Dlaczego?
-Mam
syna. - powiedziałam i się uśmiechnęła. - Nie ma czasu.
-Ja
też mam syna, ma dwa latka i uwierz mi zawsze znajdzie się czas. -
puściła mi oczko.
-Fajnie.
- uśmiechnęłam się.
-Nie
chciałabyś, żebym została Twoją managerką? - uśmiechnęła
się szeroko.
-Managerką?
Moją? - pokazałam palcem na mnie. Moją Managerką?!
-No
tak. Tu masz umowę. Przeczytaj ją uważnie i się zastanów.
- podała mi papiery a ja z rozdziabioną buzią stałam i patrzyłam
się na nią.
Scooter
się zaśmiał a Miley kazała mi usiąść. Zamrugałam kilka razy
nie dowierzając. Co tu się do jasnej cholerki dzieje?!
_______________________________________________________
Hejo Dziewczęta ! :3
Co tam u Was? U mnie zajebiście! Oglądałyście Rozmowy w Toku? Tak? A kojarzycie Daniela, Oskara i Dawida? *.* Ciacha nie? Daniel odpisał mi na asku ^^ A Oskar i Dawid przyjęli mnie na Fb :D
Był pisk i zaciesz jak nie wiem xd
Ale wiecie co? Dawid jest najbardziej podobny do Jussa, ale Oskar, jak dla mnie był najlepszy. To on pokazał kim dla niego jest Justin. Jak powiedział, że to JB nauczył go szacunku do samego siebie i jak bilet wyjmował pensetą to mnie ciary przeszły :3 hehe <3
Daniel to jest ttttooooo *o*
Wiem, że króciutki ale o to chodziło ^^ ;p
Mam nadzieję, że się podoba :3
Love ya! <3
super
OdpowiedzUsuńKochanie to jest megaaa *.*
OdpowiedzUsuńNie da się dobrać odpowiednich słów aby go opisać :*
Tori piosenkarka omomn *.*
Ooo AZazdroszcze Ci<3<3<3
Kocham !!
Anana
Wow!!
OdpowiedzUsuńSzkoda ze taki krotki :P
Spoko rozdzial bo jest taki lekki :D Szkoda ze nie bylo duzo Jusa xD
Nie moge doczekac sie nn <3
Zycze weny kochana <3 <3 <3
Troszeczkę kurtki, ale i taaak nie samo wity <3
OdpowiedzUsuńChcę już koleeejny ! <3
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci kochanie za dedyk przy rozdziale !
OdpowiedzUsuńBoski
Mega
Zajebisty
Cudowny
Po prostu braknie mi słów ..
Fajnie że Tori pokazała jej teksty i wgl .. pojechały do studia ..
Po prostu ideał .. Kocham to KOcham Ciebie <3
Jesteś niesamowita .!
Czekam na nowy <3
~ Weronika Bieber Dębicka .. xd hahahahahah <3