Weekend spędziłyśmy na leniuchowaniu. W sobotę
spotkałyśmy się z naszą grupką.
Dzisiaj poniedziałek... i znowu do szkoły!! Wzięłam
wczoraj przygotowany zestaw i poszłam do łazienki. Wykąpałam się,
zrobiłam makijaż, wyglądałam mniej więcej tak:
Razem z Gaby zjadłyśmy śniadanie i poszłyśmy do
szkoły. Idąc gadałyśmy o wszystkim i o niczym. Wchodząc do
szkoły zobaczyłam Justin'a całującego się z Amandą. Są parą,
więc co się dziwić. W sumie to pasują do siebie, Amanda się
zmieniła, na lepsze oczywiście. Jest świetną tancerką i
przyjaciółką. Tak mogę ją tak nazwać, ja, gaby i ona
jesteśmy naprawdę blisko siebie. Oczywiście z Carmen i Amber też
się przyjaźnimy ale nie aż tak.
-Co masz pierwsze? - z zamyśleń wyrwała mnie moja
przyjaciółka
-Ym... Historię
-A ja Chemie. To widzimy się na przerwie – cmoknęła
mnie w policzek i uciekła pod swoją klasę. Ja wzięłam potrzebne
książki i ruszyłam w swoją stronę. Pod klasą spotkałam
Chris'a.
-Hej, mała – uśmiechnął się do mnie
-No hej, hej, duży – zaśmialiśmy się i zadzwonił
dzwonek.
Tak jak zawsze usiadłam z Chrisem, ale prawdę mówiąc
nie słuchaliśmy pani tylko gadaliśmy.
Tak jak wcześniej było wspominane, spotkałam się z
Gaby i resztą na przerwie. Od niedawna w naszym towarzystwie był
też Justin. Trochę mnie to wkurzało jak tak obściskiwał się z
Amandą, sama nie wie czemu...
-Macie jakieś plany po szkole? - spytał Justin po
chwili
-Raczej nie. A co? -odpowiedział Ryan
-Może jakiś wypad na kręgle... a później do
kina?
-Mi odpowiada – uśmiechnęłam się, reszta też się
zgodziła.
-Grają dzisiaj „The Host” (Intruz) – powiedział
Chris, czytając z telefonu.
-Czytałam książkę, i jest naprawdę super, w takim
razie film też powinien taki być – powiedziałam
-Czyli idziemy na Intruza- Gaby byłą uśmiechnięta.
Lekcje minęły nam w dość zaskakująco szybkim
tempie. Wróciłyśmy do domu, zostawiłyśmy torby,
odświeżyłyśmy się i przebrałyśmy. Ja wybrałam taki strój:
a Gabriella taki:
Zjadłyśmy jeszcze mini obiad i usiadłyśmy przed TV.
Około godziny 15 usłyszałyśmy klakson samochodu. Do swojej
torebki włożyłam telefon, błyszczyk, klucze od domu i byłam
gotowa. Wyszłam pierwsza a za mną Gab, która zamknęła
drzwi. Na podjeździe stał samochód Chrisa.
-Hej – przywitałyśmy się z nim
-Cześć. Najpierw jedziemy na kręgielnie –
uśmiechnął się i ruszył pod podjazdu.
Podczas jazdy nikt się nie odzywał, ciszę pomiędzy
nami przerywało radio. Co chwilę dało się zauważyć jak on zerka
na nią kątem oka, gdy ta robi coś w telefonie. Chyba muszę z nim
pogadać.
-Jesteśmy na miejscu – wysiadłam z samochodu i
zobaczyłam nieduży budynek
-Ej, ja grać w kręgle nie umiem – powiedziałam do
dwojga przyjaciół.
-Nauczysz się. Justin jest najlepszy w te klocki to Ci
pomoże – Christian puścił mi oczko. A ja odwróciłam
wzrok z powrotem na budynek, Gaby się zaśmiała.
-To co idziemy? - Chris spojrzał na nas a my
przytaknęłyśmy głowami.
Weszliśmy do budynku i skierowaliśmy się do... ymm..
recepcji? Mogę to tak nazwać? Oj nie ważne. W każdym bądź
razie, właśnie stamtąd wzięliśmy swoje buty, założyliśmy i
udaliśmy do odpowiednich torów. To co tam zobaczyłam,
zaskoczyło mnie. A mianowicie...
_________________________________________________________________________________
Przepraszam, już wczoraj powinien być nowy rozdział, bo były komentarze ale cały dzień byłam poza domem, jeszcze raz przepraszam :)
A tu jest nowy rozdział :D Co by was zaskoczyło ? :D
teraz tak myślę, żeby zrobić
5 komentarzy = nowy rozdział :)
Miłego czytania <3
Świetny, czekam na kolejny *_* <3
OdpowiedzUsuńDalej czekam na nn
OdpowiedzUsuńŚwietny , umiesz pisać :D Czekam na nn <3
OdpowiedzUsuńŚwietny nie mogę się doczekać następnego . Mam proźbę dodaj w tej chwili następny , ponieważ mam drgawki . Boże , Boże , Bożenko !
OdpowiedzUsuńSwietny rozdzial czekam na nastepny ;-)
OdpowiedzUsuńŚwietny tekst czekam na następny rozdział:)
OdpowiedzUsuńFajnie by było jak Gaby była by z Chrisem, ;)
OdpowiedzUsuń