__________________________________________________________
-Jakiej? - odwróciłam się i... zgadnijcie co zobaczyłam. - Co ty...? No nie mów. - parsknęłam śmiechem a później przypomniałam sobie, że Jacob śpi i przyłożyłam dłoń do buzi, żeby się nie zaśmiać. - żartujesz?
-Wyglądam na takiego, który żartuje? - uniósł brew do góry.
-Chyba nie – opuściłam ręce a on złapał za prawdą dłoń.
-Victorio Beadles, czy uczyniłabyś ten zaszczyt i zechciałabyś zostać moją żoną?
-Justin ja... ja... - zaczęłam się jąkać.
-Wiem jesteśmy młodzi. Nie musimy od razu brać ślubu. Chciałbym Ci przez to pokazać, że jesteś najważniejszą osobą w moim życiu i Kocham Cię najbardziej na świecie. Pomijając Jake'a. - uśmiechnął się co ja odwzajemniłam.
-Nie musimy się teraz pobierać, tak? - przytaknął głową. - Weźmiemy ślub wtedy kiedy będziemy gotowi? - ponownie pokiwał głową na „tak”. - W takim razie, zgoda. Z miłą chęcią. - uśmiechnęłam się do niego.
-Kocham Cię. - wypowiedział te słowa, po tym jak założył mi na palec ten pierścionek. I mnie pocałował.
-Ja Ciebie bardziej. - odpowiedziałam zadziornie.
-Ja bardziej.
-Ja.
-Ja.
-Jeśli tak to udowodnij to. Wykrzycz to całemu światu. - powiedziałam.
-Kocham Cię. - szepnął mi do ucha.
-Dlaczego szepczesz do mnie? - spytałam zdziwiona.
-Bo jesteś całym moim światem. - odpowiada.
-Oooo jak słodko. - usłyszeliśmy głos Gaby gdy chciał mnie pocałować. Spojrzeliśmy się w tamtą stronę. Gaby stała oparta o futrynę z Mel na biodrze.
-Cześć – odpowiedziałam i podeszłam do niej. Pokazałam jej rękę z pierścionkiem a ona zaczęła piszczeć jak nastolatka a Melanie zaczęła płakać. - Patrz co żeś narobiła.
-Dziecko przestraszyła. - zaśmiał się Justin a ona spiorunowała go wzrokiem. Od razu spoważniał.
-Dobra, chodź tu – wyciągnęłam do małej ręce i wzięłam ją. Mała od razu się we mnie wtuliła. Była taka słodka, że o jeju.
Dni
mijały bardzo szybko. Małe szkraby rosły jak na drożdżach.
Mijały kolejne tygodnie a pomiędzy mną a Bieberem było coraz
lepiej. Problem jest w tym, że do czasu no ale teraz nie o tym.
|
Justin |
Siedziałem
właśnie w sypialni mojej i Tori. Siedziałem na TT i Fb. Szczerze?
Było dużo, a mówiąc, dużo mam na myśli baaaaaardzo dużo
wiadomości, tweetów itp. typu „wracaj do zdrowia Justin!
Kocham Cię! #ComeToBrasil”, ale jedna wiadomość przykuła moją
uwagę.
„Wiem,
ze dużo przeszedłeś w życiu. Droga do kariery była trudna ale
udało Ci się. A teraz ten wypadek... Mam nadzieję, że szybko
wyzdrowiejesz i wszystko będzie w porządku. Mam tylko jedną
prośbę...
Każdego
człowieka spotykamy w konkretnym celu.
Ktoś
będzie dla Ciebie impulsem do pracy nad sobą.
Ktoś
będzie próbą generalna przed najważniejszym...
a
ktoś będzie właśnie tym najważniejszym...
Najważniejsze
jest to, by nigdy ich nie pomylić.
Wiesz
do czego zmierzam? Pewnie nie, więc tak... Ciesz się z tego co
masz. @victoriabeadles Cię kocha, macie wspaniałego synka :)
Pamiętaj o tym i nie skrzywdź ich. Kochasz ich i nie pozwól
by coś im się stało. <3 #PolishandItalianBeliebersLoveYou
#ComeBackToPoland #ComeToItaly #WeProudOfYou <3”
Coś
w tym jest... Zastanawiałem się nad treścią tej wiadomości... Od
razu nacisnąłem RT tej dziewczyny. Wszedłem w jej profil. @_Muffi_
(Patrycja, nie obrazisz się, że Twoja nazwa, hm? Nie wiem czy Cię
to jakoś ucieszyło czy może jakoś obraziło, przepraszam) hmm...
follownąłem ją i wylogowałem się z TT. Posiedziałem jeszcze na
necie.
-Justin!
Musisz coś zobaczyć. - do pokoju wleciała Vicy, usiadła obok
mnie i zabrała mi laptopa. Włączyła YT i wpisała „Justin
Bieber – Hold Tight...” i coś jeszcze dopisała ale nie
wiedziałem co.
-Przecież
to moja piosenka...
-Zamknij
się na chwilę i posłuchaj – włączyła to.
Wsłuchałem się. - Ładny ma głos, nie? - spytała gdy piosenka
się skończyła.
-Fakt.
Skąd ty żeś go wytrzasnęła?
-Twitter
i YouTube najbardziej. Chcesz jeszcze posłuchać? Może Mashup All Around The World i Beauty and A Beat. - mruczała pod nosem.
-Serio?
Moje piosenki?
-Co
się dziwisz. BoyBelieber – wzruszyła ramionami. - Jak chcesz
możesz posłuchać coveru JessieJ albo Drake'a. No chyba, że
chcesz posłuchać jego piosenek.
-Jego
piosenek? - spytałem.
Chłopak
ma naprawdę dobry głos! A po tym jak Tori włączyła ESTD,
niejeden doświadczony piosenkarz pozazdrościłby mu takiego głosu!
-Ile
on ma lat? - spytałem.
-14
– odpowiedziała z szerokim uśmiechem na ustach.
-Co?!
- prawie zakrztusiłem się swoją śliną.
-No
co taki zdziwiony? Ty też byłeś „mały” jak zaczynałeś. On
dopiero zaczyna a jest bardziej rozpowszechniony po świecie niż
ty, kiedy zaczynałeś. Nawet Polki do niego piszą wyobraź sobie –
wytknęła mi język.
-Ale
wtedy kto wie? Trzeba było wcześniej do nich pojechać. -
powiedziała.
-No
wieem. One są zajebiste. Pamiętasz tą akcję z serduszkami? -
uśmiechnąłem się samo wspomnienie tamtego koncertu. I tego
momentu.
-Taak
to było coś. - uśmiechnęliśmy się.
-A
gdzie Jacob? - zmieniłem temat.
-Emm
chyba w salonie. W każdym bądź razie z wujkiem (czyt. Chrisem).
-To
chodźmy do niego. - powiedziałem i wstałem.
-A
zrobisz coś, żeby Justin się rozwinął? - spytała.
-Dlaczego?
-Wiesz
jak to było zaczynać od YT. Wiesz jak to jest. Pomóż
dzieciakowi. - podeszła na kolanach na brzeg usta, położyła
swoje dłonie na mojej klatce i delikatnie musnęła moje wargi. -
Ploose – powiedziała głosem małego dziecka.
-Pogadam
ze Scooterem – powiedziałem.
-Dzięki.
- cmoknęła mnie ale tym razem w policzek.
-Dla
Ciebie wszystko słońce – pocałowałem ją w głowę. - Idziemy?
-Ale
mi się nie chce. - jęknęła. - Chcę odpocząć. Nie chce mi się
schodzić po tych schodach... - mruknęła. A ja się zaśmiałem.
-I
ty myślisz, że ja Cię zniosę? -spytałem przez śmiech.
-Nie,
dobra zejdę sama. - powiedziała i postawiła jedną nogę na
podłogę. Wtedy ja położyłem rękę pod pachę a drugą
podciąłem jej nogę i złapałem. Teraz leżała na moich rękę,
jak to mówią „ na pannę młodą”.
-Głupku!
Puść mnie! Ważę tonę! Nie jestem taka leciutka jak przed ciążą!
- krzyknęła.
-Co
ty pleciesz? - spojrzałem na nią. - Ważysz tyle samo albo to ja
tyle przypakowałem. - zaśmiała się.
-Twoja
samoocena mnie powala. - śmiała się.
-Dzięki.
- sam się zaśmiałem.
-Dobra,
chodźmy już, bo...
-Spróbujesz
powiedzieć, że jesteś gruba to nie ręczę za siebie. -
powiedziałem poważnie. Kurwa, albo mi się zdaje, albo ona schudła
jeszcze bardziej, niż przedtem.
-Dobra,
dobra. - mruknęła i położyła głowę na moim lewym obojczyku.
Zeszliśmy na dół a Chris się z nas zaśmiał.
-Już
trenujesz? - spytał przez śmiech.
-No
raczej. - Victoria się zaśmiała. Spojrzałem na nią. Miała taki
słodki śmiech. Nie wiem jak mogłem myśleć, że ona nie jest
moją dziewczyną! No jak ja się pytam? - Nie chcę, żebym walnęła głową o futrynę.- tym razem i my do niej dołączyliśmy.
-Wiecie
co? - spytałem.
-Co?
- odpowiedzieli chórem. Siedzieliśmy w salonie i bawiliśmy
się z Mel i Jake'iem.
-Idziemy
do kina?
-Tak.
Dobry pomysł. Tylko z kim zostawimy dzieci? - spytała Gaby.
-Ostatnio
Sandi skarżyła się, że za mało czasu spędza z wnukami. -
zaśmiał się Chris.
-To
zadzwonię.- Tori oddała mi Jacoba i poszła zadzwonić do kuchni.
-Cześć
szkrabie. - uśmiechnąłem się do niego co on odwzajemnił.
Pogadał ze mną w swoim języku. Oczywiste jest to, że nic nie
rozumiałem ale się śmiałem.
-I
co? - spytała Gaby kiedy Vicy wróciła.
-Straaasznie
się ucieszyła. - zaśmiała się.
-To
idziemy? - spytałem i podniosłem się z małym na rękach. Powoli
usypiał.
-Tak.
Daj ja go zaniosę. - powiedziała i wyciągała po Niego ręce.
-Dobra.
Ty idź się szykuj a ja go uśpię. - odpowiedziałem z uśmiechem.
-Na
pewno? - spytała. Nie byłą dość pewna.
-No
weź. Myślisz, że nie umiem się zaopiekować naszym synem? -
spytałem i uniosłem brew do góry.
-Ty
to powiedziałeś. - wytknęła mi język. Uśmiechnąłem się.
-To
ja idę. - powiedziałem i ruszyłem w stronę schodów.
|
Victoria |
-To
ja idę. - powiedział i ruszył w stronę schodów.
-Otworzę!
- krzyknęłam, gdy rozległ się dzwonek do drzwi. - Cześć mamo,
cześć Pattie. - powiedziałam z uśmiechem na ustach.
-Cześć
Tori – powiedziały równocześnie i się zaśmiały a ja
dołączyłam do nich.
-Wejdźcie.
- przesunęłam się w drzwiach, żeby przeszły.
-Gdzie
moje wnuki? - spytała Sandi.
-Melanie
w salonie razem z rodzicami a Jacob usnął, więc Justin zaniósł
go położyć. - uśmiechnęłam się. - Kawy, herbaty?
-Herbaty.
Nie boisz się ? - spytała Pattie.
-Czego?
Mamo? - spytałam.
-Kawę,
poproszę. - uśmiechnęła się.
-Mój
syn jest młody i nieodpowiedzialny. - zaśmiała się.
-Oj
uwierz mi, że ostatnio się zmienił. Stał się
odpowiedzialniejszy i wydoroślał. Nie ma już tych „nastu”
lat. - odpowiedziałam.
-Ty
masz i jesteś bardzo odpowiedzialna.
-Ja
to co innego. Praktycznie wychowałam się w domu dziecka więc
musiałam, szybko dojrzeć.
-I
tak dziewczyny są lepsze od chłopaków. Szybciej dorastają.
- powiedziała mama i wzięła łyk kawy z kubka, który przed
chwilą postawiłam na stół w kuchni.
-Po
czy to wnioskujesz? - zapytała mama Biebera i spojrzała na nią.
-Caitlin
i Christian. Rok różnicy to niedużo. - wzruszyła
ramionami.
-No
niby racja. - na tym zakończyłyśmy swoją rozmowę na temat tego,
kto szybciej dorasta: dziewczyna czy chłopak. Wyszło na nas.
Godzinkę
później wyszliśmy z domu i wsiedliśmy do mojego BMW.
Kłóciłam się z Jussem o to kto prowadzi ale z nim nie da
się wygrać. Wyszło na to, ze jednak on prowadzi. Wsiadłam do
samochodu ubrana w jasne rurki, krótką,koronkową, jasną bluzkę i z telefonem w ręku.
Nie wiem jak reszcie ale mi jest ciepło, mimo że to już prawie
koniec sierpnia. Gaby mówiła mi, ze chciałaby mieć taką
figurę jak ja. Niech pomyśli ile ja musiałam się męczyć, żeby
uzyskać ten efekt. Ale i tak jestem zadowolona. Wiadomo, kobiety po
ciąży nie zawsze mają niezłą figurę. A ja? Jak dla mnie jest
super, na moim brzuchu widać kilka małych rozstępów, ale
tylko pod odpowiednim oświetleniem.
Do
najbliższego kina dojechaliśmy w pół godziny. Gdyby nie
było korków, jazdą JB dojechalibyśmy tam w 15 minut.
W
środku Justin z Chrisem zamówili dwa duże pudełka popcorn'u
i cztery cole.
Wybrali
jakąś komedię, wiem tylko, że była baardzo śmieszna. Jakiś
gościu coś tam coś tam i jakaś baba coś tam coś tam. Była tak
głupia, że aż śmieszna. Powaga.
__________________________________________________________
hejo! Dziękuję za komentarze! Jesteście W.I.E.L.K.I.E! <3
Mam nadzieję, że rozdział wam się podoba :) Jest już na drugi dzień więc jak dla mnie to taki o :/
Ale ocenę pozostawiam wam! :*
Patrycja, nie gniewasz się, że użyłam Twojej nazwy? ;o
Jeśli tak, to PRZEPRASZAM! <3
Dużo linków i w miarę obrazków:3 Nie wiem czy się takie cuś podoba xd
Dziękuję i proszę o dużo komentarzy, bo to naprawdę dodaje weny <3 i od razu radośniej na duchu <3 mówię wam ;)
Ps. Byłyście na koncercie? *.* bo ja nie :'(
Love ya! :*** <3
Bardzo dziękuje <3 nawet nie wiem jak się ciesze ze dodałaś , czekam na następną :) Marta
OdpowiedzUsuńbuuu :(((
OdpowiedzUsuńznowu nie dodał się komentarz :((((
Aa Justin się jej oświadczył *.*
jaram się j twoim blogiem jak Niall jedzeniem, Harry kotami, Louis marchewką, Liam Toy story a Zayn fryzurą :*******
rozdział meeega ale jakbym miała napisać coś to najchętniej bym go streściła hue hue :***
Ten pierscionek woow przepiękny:**
Widziałaś teledyk do Story of my life
??
jak dla mnie świetny <3<3<3
pozdrawiam
Anana
Ja bym nie widziała?! Kobieto on jest megazajebiściepiękniewzruszający! sdkghfasdhasl *.* <3
UsuńDziękuję <3
haha ja bym go lepiej słowach Nie ujęła :)
UsuńZglupialas?! Mialabym sie wkurzyc za użycie mojej nazyw?? Pffff! To dla mnie zaszczyt ;) Ogolnie az mialam lzy w oczach jak czytakam ten kawalek i jak jej sie oswiadczal.
OdpowiedzUsuńTo takie sloooooooooooooooooooooooooooooooodkie! *o*
Co do wagi Tori... Hmmmm... Cos mnie ta sprawa martwi :P Moim zdaniem wyczuwam jakas chorobe ale to jak zwykle moja wyobraznia xD Soooorki :P
Rozdzial jest boski! Taki luzny ale ciekawy. Naprawde super sie czytalo :D
Nie moge doczekac sie juz NN kochana <3
No i oczywiscie dziekuje za dedyk!!! <3 <3 <3
Kocham Cię normalnie :*
Pozdrawiam i zycze weny <3
kiedy następna ?
OdpowiedzUsuńCuuuudooooo jak zawsze <3
OdpowiedzUsuńNie wiem co mam powiedzieć ..
Zazdroszczę talentu ;c
Nie mam takiego ..
Nie wiem .. ale ponownie nachodzą mnie myśli o usunięciu bloga.. ;c
Wiele osób mnie opuściło i chyba w tym jedna co była ze mną od początku ;c
Zapraszam na nowy .. Dodałam bo miałam chwilę by napisać .
http://one-die-one-love-one-life.blogspot.com/
Pozdrawiam i czekam na nowy ;D
~ Weronika Bieber ;D
czemu nic nie dodAJESZ ?
OdpowiedzUsuńprzepraszam :c ale mam dużo nauki a na dodatek jeszcze konkurs o Janie Pawle II :/ Na prawdę przepraszam :(
UsuńMam pomysł na następny rozdział i nie chcę dodać fragmentu :)
Jak napiszę, to dodam :) Myślę, że powinien pojawić się w sobotę :)
Wiem długo ale nic na to nie poradzę ;;__;;
Przepraszam! <3
ok życze powodzenia tylko nie mam co robić i już nie mogę się doczekać
UsuńDziękuję :* Postaram się dodać jak najszybciej <3 a jak Ci sie nudzi to możesz zerknąć tutaj: http://justin-with-dancer.blogspot.com/
Usuńjest na prawdę super :)
Ja byłam na koncercie w Oslo <33
OdpowiedzUsuńmieszkasz w Norwegii, czy tylko na koncert? :)
Usuńby Sykaa Bieber
Znowu ja ;c
OdpowiedzUsuńZapraszam na 20 rozdział na moim pierwszym blogu ..
http://one-die-one-love-one-life.blogspot.com/2013/11/rozdzia-20.html
~ Weronika Bieber ..
http://you-me-us-forever.blogspot.com/2013/11/rozdzia-2.html
OdpowiedzUsuńStarałam się dla was aby dzisiaj pojawił się
rozdział ...
Zapraszam .. Lecz znowu ... Zjebałam .. ;c
~ Weronika Bieber ..
Ooo boziuu
OdpowiedzUsuń