wtorek, 16 kwietnia 2013

Rozdział 6 "Cześć. Znamy się ? "


Ciekawe co wyjdzie z tego wykładu. Powiedziało jej to coś? Zmieni się? Tego nie wiem, pożyjemy zobaczymy. Wracamy do domu w ciszy.
-Ej, ja jadę do szkoły. Niedługo wrócę – powiedziałam do przyjaciółki wchodząc w bramę.
Wzięłam BMW i wyjechałam. Pod szkołą byłam 5 minut później Wjeżdżając na parking zauważyłam Ferrari Enzo. Podjechałam spokojnie do niego i zaparkowałam. Podszedł do moich drzwi, otworzył je i podał rękę, złapałam ja i wysiadłam z samochodu.
-Mogę się przejechać? - spytałam
-Przejechać może nie, ale przewieść cię mogę
-Justiiinn- zrobiłam słodkie oczka.
-O nie. Na pewno nie. - obszedł swój samochód i otworzył drzwi od strony pasażera – wskakuj.
Ja zrobiłam minę obrażonej i wsiadłam do samochodu on zamknął drzwi, usiadł za kierownicą i ruszyliśmy. Była cisza, którą pierwszy przerwał Justin.
-Ej.. zła jesteś? - spytał patrząc na mnie odwróciłam głowę do niego.
-Nie – odpowiedziałam i ponownie się odwróciłam i cicho zaśmiałam.
-No nie bądź zła
-No nie jestem zła
-Jesteś
-Nie
-Tak
-Nie
-Tak
-Nie – już dłużej nie wytrzymałam – hahahahaha- wybuchnęłam śmiechem.
-O rzesz ty ! - zatrzymał samochód, odpiął pas i zaczął mnie łaskotać
-Ju- Justin hahahha prze-przestań hahahah proszę – mówiłam przez śmiech. W pewnym momencie odwróciłam się do niego. Nasze twarze były za blisko siebie, zdecydowanie za blisko. Szybko się odsunęłam od niego, on zrobił to samo.
-Przepraszam – powiedział kiedy ruszyliśmy
-Nic się nie stało. Przestań nie masz za co przepraszać – uśmiechnęłam się do niego szczerze.
-No dobrze. To co robimy? - spytał się mnie (wow o.O nie kosmity xD)
-Wiesz ja już muszę lecieć. Gaby się będzie o mnie martwić. Odwieziesz mnie pod szkołę?
-Jasne - zawrócił w kierunku szkoły. Szybko tam dojechaliśmy .
-Dzięki za mile spędzony czas – uśmiechnęłam się do niego.
-Nie ma za co – wysiadł z samochodu i jak to na dżentelmena przystało to tworzył mi drzwi
-Dzięki – zaśmiał się.
-To pa – powiedziałam-
Do jutra – nachylił się nade mną i cmoknął w policzek przez moje ciało przeszedł bardzo miły dreszczyk.
W domu odrobiłam lekcję, umyłam się. Położyłam się na łóżku, wzięłam laptopa i zalogowałam się na FB, TT i czytałam wpisy innych osób. Usłyszałam pukanie do drzwi.
-Proszę – powiedziałam nie odrywając wzroku od monitora.
-Mogę? - usłyszałam głos przyjaciółki
-No jasne. Wbijaj – poklepałam miejsce obok siebie.
-No to opowiadaj gdzie byłaś. - zaczęła.
-Bieber zabrał mnie na przejażdżkę jego Ferrari. Wiesz jak cichutko chodzi – zaśmiałam się. Opowiedziałam jej o czym rozmawialiśmy, tylko nie powiedziałam o prawie pocałunku. Pogadałyśmy i nie wiadomo kiedy zasnęłyśmy obie u mnie.
Jak ja nie lubię tego dźwięku! Tak pewnie się domyślacie, że to COŚ to budzik! Nienawidzę go! Podniosłam się i wyłączyłam to ustrojstwo.
-Gaby wstawaj – powiedziałam lekko ją szturchając.
-Co?! Co się stało?
-Nic. Wstajemy, wstajemy. - powiedziałam.
-Dooobra – powiedziała ziewając – to ja idę. Zobaczymy się na dole.
Wyszła, no i zaczęła się monotonność, czyli, łazienka, garderoba, łazienka, kuchnia, śniadanie.
Dzisiaj ubrałam się tak:

a Gaby tak :


fajnie wyglądała, zresztą tak jak zwykle. Siedziała i jadła kanapki, ja dzisiaj postawiłam na jogurt pitny truskawkowy, mmm.... pycha.
-Wiesz, co ja chyba dzisiaj pójdę do fryzjera – powiedziałam do koleżanki
-Świetnie. Co chcesz zrobić?
-Przefarbować na ciemny
-To będę mieszkać z Selene Gomez pod jednym dachem! - wykrzyczała śmiejąc się.
-Przestań – szturchnęłam ja lekko w ramie uśmiechając się.
Do szkoły pojechałyśmy samochodem, bo po niej miałyśmy jechać do tego fryzjera. Przywitałyśmy się z dziewczynami i ruszyłyśmy w kierunku szkoły. Ktoś mnie zatrzymał łapiąc za ramię, odwróciłam się.
-Hej – powiedziała blondynka
-Cześć. Znamy się ? - spytałam niepewna
-Tak to ja Amanda – powiedziała lekko się uśmiechając.
-Wow – byłam zdziwiona. - śliczna jesteś. Dlaczego to ukrywałaś pod toną makijażu?
-Szczerze?
-Tak.
-Prawdę mówiąc myślałam, że wszyscy będą mnie lubić, że będę w centrum uwagi. I fakt byłam w centrum ale przyjaciół to ja nie miałam. Dziewczyny, z którymi chodziłam na przerwach itd. kolegowały się ze mną żeby same stać się popularne. I wiesz co już mam dość bycia „plastikiem” - przy tym zrobiła cudzysłów w powietrzu – udostępnię im miejsca – pokazała głową na dziewczyny z byłej, chyba, grupki. Faktycznie była śliczna, leciutki makijaż w zupełności wystarczy :
-Jak chcesz możemy spróbować się zakolegować, poznać – tego się po Gabrielli nie spodziewałam
-To nie będzie problem? - spytała zaskoczona.
-Nie, chodź – pociągnęłam ją za nadgarstek i uśmiechnęłam się szczerze. Na lunchu siedziałyśmy razem. Naprawdę jak się ją bliżej pozna to jest spoko.
-Ej dziewczyny jadę dzisiaj do fryzjera razem z Gaby. Jedzie któraś? - spytałam się
-A co włosy farbujesz ? - spytała Cameron
-No tak na ciemny
-Gaby, będziesz mieszkała z Seleną w jednym domu! - zaśmiała się Amanda
-To samo mówiłam rano – teraz to już wszystkie się śmiałyśmy. 
_______________________________________________________________________________

Hej, hej ;) 
Myślę, że może być ;) xD 
Czekam na komentarze :** 

7 komentarzy:

  1. świetny :)
    Czekam na więcej :P
    Weny :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Jezzzzdyyy!!! PISZ DZIEWCZYNO DALEJ!!! czeekam na NN <3 /Meg

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny blog *_*

    OdpowiedzUsuń
  4. Błaaaaaaaaaagaaaaammm dodaj następny rozdział ! XD XD ;-***

    OdpowiedzUsuń
  5. No dalej, dalej pisz! Wszyscy niecierpliwie czekamy! *_* <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudownie, cudowny <3

    OdpowiedzUsuń