Ciekawe
co wyjdzie z tego wykładu. Powiedziało jej to coś? Zmieni się?
Tego nie wiem, pożyjemy zobaczymy. Wracamy do domu w ciszy.
-Ej,
ja jadę do szkoły. Niedługo wrócę – powiedziałam do
przyjaciółki wchodząc w bramę.
Wzięłam
BMW i wyjechałam. Pod szkołą byłam 5 minut później
Wjeżdżając na parking zauważyłam Ferrari Enzo. Podjechałam
spokojnie do niego i zaparkowałam. Podszedł do moich drzwi,
otworzył je i podał rękę, złapałam ja i wysiadłam z
samochodu.
-Mogę
się przejechać? - spytałam
-Przejechać
może nie, ale przewieść cię mogę
-Justiiinn-
zrobiłam słodkie oczka.
-O
nie. Na pewno nie. - obszedł swój samochód i otworzył
drzwi od strony pasażera – wskakuj.
Ja
zrobiłam minę obrażonej i wsiadłam do samochodu on zamknął
drzwi, usiadł za kierownicą i ruszyliśmy. Była cisza, którą
pierwszy przerwał Justin.
-Ej..
zła jesteś? - spytał patrząc na mnie odwróciłam głowę
do niego.
-Nie
– odpowiedziałam i ponownie się odwróciłam i cicho
zaśmiałam.
-No
nie bądź zła
-No
nie jestem zła
-Jesteś
-Nie
-Tak
-Nie
-Tak
-Nie
– już dłużej nie wytrzymałam – hahahahaha- wybuchnęłam
śmiechem.
-O
rzesz ty ! - zatrzymał samochód, odpiął pas i zaczął
mnie łaskotać
-Ju-
Justin hahahha prze-przestań hahahah proszę – mówiłam
przez śmiech. W pewnym momencie odwróciłam się do niego.
Nasze twarze były za blisko siebie, zdecydowanie za blisko. Szybko
się odsunęłam od niego, on zrobił to samo.
-Przepraszam
– powiedział kiedy ruszyliśmy
-Nic
się nie stało. Przestań nie masz za co przepraszać –
uśmiechnęłam się do niego szczerze.
-No
dobrze. To co robimy? - spytał się mnie (wow o.O nie kosmity xD)
-Wiesz
ja już muszę lecieć. Gaby się będzie o mnie martwić.
Odwieziesz mnie pod szkołę?
-Jasne
- zawrócił w kierunku szkoły. Szybko tam dojechaliśmy .
-Dzięki
za mile spędzony czas – uśmiechnęłam się do niego.
-Nie
ma za co – wysiadł z samochodu i jak to na dżentelmena przystało
to tworzył mi drzwi
-Dzięki
– zaśmiał się.
-To
pa – powiedziałam-
Do
jutra – nachylił się nade mną i cmoknął w policzek przez moje
ciało przeszedł bardzo miły dreszczyk.
W
domu odrobiłam lekcję, umyłam się. Położyłam się na łóżku,
wzięłam laptopa i zalogowałam się na FB, TT i czytałam wpisy
innych osób. Usłyszałam pukanie do drzwi.
-Proszę
– powiedziałam nie odrywając wzroku od monitora.
-Mogę?
- usłyszałam głos przyjaciółki
-No
jasne. Wbijaj – poklepałam miejsce obok siebie.
-No
to opowiadaj gdzie byłaś. - zaczęła.
-Bieber
zabrał mnie na przejażdżkę jego Ferrari. Wiesz jak cichutko
chodzi – zaśmiałam się. Opowiedziałam jej o czym
rozmawialiśmy, tylko nie powiedziałam o prawie pocałunku.
Pogadałyśmy i nie wiadomo kiedy zasnęłyśmy obie u mnie.
Jak
ja nie lubię tego dźwięku! Tak pewnie się domyślacie, że to COŚ
to budzik! Nienawidzę go! Podniosłam się i wyłączyłam to
ustrojstwo.
-Gaby
wstawaj – powiedziałam lekko ją szturchając.
-Co?!
Co się stało?
-Nic.
Wstajemy, wstajemy. - powiedziałam.
-Dooobra
– powiedziała ziewając – to ja idę. Zobaczymy się na dole.
Wyszła,
no i zaczęła się monotonność, czyli, łazienka, garderoba,
łazienka, kuchnia, śniadanie.
Dzisiaj
ubrałam się tak:
a
Gaby tak :
fajnie
wyglądała, zresztą tak jak zwykle. Siedziała i jadła kanapki, ja
dzisiaj postawiłam na jogurt pitny truskawkowy, mmm.... pycha.
-Wiesz,
co ja chyba dzisiaj pójdę do fryzjera – powiedziałam do
koleżanki
-Świetnie.
Co chcesz zrobić?
-Przefarbować
na ciemny
-To
będę mieszkać z Selene Gomez pod jednym dachem! - wykrzyczała
śmiejąc się.
-Przestań
– szturchnęłam ja lekko w ramie uśmiechając się.
Do
szkoły pojechałyśmy samochodem, bo po niej miałyśmy jechać do
tego fryzjera. Przywitałyśmy się z dziewczynami i ruszyłyśmy w
kierunku szkoły. Ktoś mnie zatrzymał łapiąc za ramię,
odwróciłam się.
-Hej
– powiedziała blondynka
-Cześć.
Znamy się ? - spytałam niepewna
-Tak
to ja Amanda – powiedziała lekko się uśmiechając.
-Wow
– byłam zdziwiona. - śliczna jesteś. Dlaczego to ukrywałaś
pod toną makijażu?
-Szczerze?
-Tak.
-Prawdę
mówiąc myślałam, że wszyscy będą mnie lubić, że będę
w centrum uwagi. I fakt byłam w centrum ale przyjaciół to
ja nie miałam. Dziewczyny, z którymi chodziłam na przerwach
itd. kolegowały się ze mną żeby same stać się popularne. I
wiesz co już mam dość bycia „plastikiem” - przy tym zrobiła
cudzysłów w powietrzu – udostępnię im miejsca –
pokazała głową na dziewczyny z byłej, chyba, grupki. Faktycznie
była śliczna, leciutki makijaż w zupełności wystarczy :
-Jak
chcesz możemy spróbować się zakolegować, poznać – tego
się po Gabrielli nie spodziewałam
-To
nie będzie problem? - spytała zaskoczona.
-Nie,
chodź – pociągnęłam ją za nadgarstek i uśmiechnęłam się
szczerze. Na lunchu siedziałyśmy razem. Naprawdę jak się ją
bliżej pozna to jest spoko.
-Ej dziewczyny jadę dzisiaj do fryzjera razem z Gaby.
Jedzie któraś? - spytałam się
-A
co włosy farbujesz ? - spytała Cameron
-No
tak na ciemny
-Gaby,
będziesz mieszkała z Seleną w jednym domu! - zaśmiała się
Amanda
-To
samo mówiłam rano – teraz to już wszystkie się
śmiałyśmy.
_______________________________________________________________________________
Hej, hej ;)
Myślę, że może być ;) xD
Czekam na komentarze :**
świetny :)
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej :P
Weny :3
Super pisz dalej.
OdpowiedzUsuńJezzzzdyyy!!! PISZ DZIEWCZYNO DALEJ!!! czeekam na NN <3 /Meg
OdpowiedzUsuńŚwietny blog *_*
OdpowiedzUsuńBłaaaaaaaaaagaaaaammm dodaj następny rozdział ! XD XD ;-***
OdpowiedzUsuńNo dalej, dalej pisz! Wszyscy niecierpliwie czekamy! *_* <3
OdpowiedzUsuńCudownie, cudowny <3
OdpowiedzUsuń